Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jacekt z miasteczka WARSZAWA. Mam przejechane 10413.11 kilometrów w tym 1408.09 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 14850 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jacekt.bikestats.pl
  • DST 44.00km
  • Teren 41.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 23.57km/h
  • Sprzęt MTB Scott Scale
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Mazovia Otwock

Niedziela, 9 maja 2010 · dodano: 10.05.2010 | Komentarze 3

K#@$#R … tak w skrócie mogę streścić niedzielny maraton w Otwocku.
Był to mój pierwszy start z drugiego sektora, do którego awansowałem po maratonie w Nidzicy.
Start szybki, co by nie powiedzieć bardzo szybki, początek po asfalcie, po pierwszym kilometrze zorientowałem się że jestem ostatni :) zacząłem gonić.
Po pierwszych 4 km udało mi się już wyprzedzić ok. 1/4 sektora zapowiadało się fajnie… aż do 8 kilometra kiedy to odcięło mnie… nie wiedziałem co się dzieje, nie myślałem, że kiedyś doświadczę tak nagłego spadku wydolności, tym bardziej na tym etapie wyścigu (prawdopodobnie za mało zjadłem na śniadanie ehh) walczyłem z sobą do ok. 14km, na którym zdecydowałem się zaaplikować sobie żeli km i popić poweradem – pomogło.
Pierwszy bufek (16km) zabrałem wodę, kilka łyków i jazda, pech chciał że zaraz za bufetem był stromy zjazd, na którym wypadł mi pełen bidon z izotonikiem a następny bufet za 15 km… przez następne 8 kilometrów jechałem o suchym pysku co tez przełożyło się na moje tempo jazdy.
Na szczęście na jednej z błotnych przepraw znalazłem porzuconą butelkę izotoniku, nie myślałem że taka mała „rzecz” może tak ucieszyć. Wróciło dobre tempo.
Przyszedł moment zwrotny wyścigu, gdzieś na ok. 27-28 kilometrze na jednym z podjazdów chciałem zredukować przerzutkę, pech chciał że spadł mi łańcuch nie dość że spadł to spadł w taki sposób że zaklinował się między ramą a zębatką i nie sposób było go wyciągnąć, w pewnym momencie, gdy mijali mnie kolejni zawodnicy, wpadłem nawet na pomysł żeby rozkuć łańcuch, niestety nawet to się nie udało. Mocno wk@#@ postanowiłem z całych sił zakręcić raz jeszcze korbą, wóz albo przewóz, łańcuch wskoczy albo pęknie… wskoczył… rzuciłem się do odrabiania strat, które były już w tym momencie kolosalne, na trasę wróciłem prawdopodobnie z 6/7 sektorem, co niestety niosło za sobą pewne niedogodności na trasie…

Goniłem i goniłem do 8 kilometra przed metą, gdzie ponownie spadł mi łańcuch i tak jak wcześniej zaklinował się w tym newralgicznym miejscu, tym razem już nieco krócej zajęło mi uporanie się z awarią, od razu z całych sił kręciłem korbą, najwyżej czekał by mnie tylko 8 kilometrowy spacer :) ponownie się udało i znowu cała na przód…
Na metę wpadłem z czasem 2:02:29, licznik wskazywał równe 1:52, czyli ponad 12 minut w plecy…ehh, przełożyło się to na spadek z 2 sektora (na szczęście do 3) jak i pozycje 278/723 w Open i 86/183 w wiekowej M2.
Analizując mój wynik z licznika maraton ukończył bym gdzieś w okolicy 105/723 miejsca w Open i 35/183 w wiekowej M2 i prawdopodobnie utrzymał 2 sektor, niedosyt pozostał.

Na pocieszenie w Otwocku skończyła się moja passa 5 maratonów z wywrotką :)mam nadzieje że nie rozpocznie się passa maratonów ODPUKAĆ z awarią.

Są też plusy.
Po Otwocku w klasyfikacji OPEN jestem 25, a w wiekowej M2 10.


Kategoria Maratony MTB, MTB



Komentarze
jacekt
| 20:28 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj żartowałem :)
ktone
| 17:08 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj Następnym razem (odpukać) krzycz, myślałem, że coś poważniejszego, ani dętki, ani narzędzi nie miałem, dlatego nie zatrzymałem się. Tak czy inaczej dobrze, że dojechałeś i następnym razem będzie lepiej;)
outsider
| 07:39 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj Gratuluję samozaparcia i życzę bezawaryjnych następnych startów.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kalne
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]